Forum Dla Tych Co Ukradli Księżyc oraz ich przyjaciół Strona Główna Dla Tych Co Ukradli Księżyc oraz ich przyjaciół

 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Z twierdzy..
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Dla Tych Co Ukradli Księżyc oraz ich przyjaciół Strona Główna -> Karczma
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Pedros




Dołączył: 18 Paź 2006
Posty: 155
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Miedzyrzec Podlaski ;]

PostWysłany: Czw 22:02, 05 Kwi 2007    Temat postu:

-Pijesz na własne ryzyko... - powiedział z szyderczym usmiechem. - W końcu z prądem, prąd Yorgula ma zwykle baaaardzo duże natężenie, a Twój umysł jeszcze młody, no ale wypij, poznaj tutejsze zwyczaje Wink

"Nie ma to jak wejść w układy z kontroler[k]ami..." pomyslał Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Leanna




Dołączył: 03 Kwi 2007
Posty: 16
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 22:26, 05 Kwi 2007    Temat postu:

Wzięła kubek i powąchała. Skrzywiła się.
- Kulturalnie mówiąc: pogięło pana? Ja nie pijam prądu. Bowiem pod tym jednym względem nie wrodziłam się w mamusię. Ja się upijam na ogół soczkiem marchewkowym. Tak to jest, jak się witaminki przedwakuje.
Wpakowała się mamie na kolana i sięgnęła po kolejne ciasteczko, lecz widząc minę Reya szybko zmieniła zdanie.
- Mamuś.. - szepnęła w ucho Alice - ..a pan Rey to jest bardzo niebezpieczny, kiedy jest na głodzie ciasteczkowym? Bo wygląda.. no.. no właśnie tak.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Raistlin Majere




Dołączył: 09 Sty 2007
Posty: 102
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 9:21, 06 Kwi 2007    Temat postu:

Widząc minę Rey'a podszedł z uśmiechem do Lunusi i podał jej całą tackę ciasteczek spoglądając złośliwie na Rey'a.
- Proszę Mała, jako Twoja opiekunka muszę dbać cobyś u nas z głodu nie zmarła - uśmiechnął się i poszedł usiąśc obok Pedrosa, wyciągnął co miał do picia i szybko wypił krzywiąc się na końcu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Invi




Dołączył: 27 Mar 2007
Posty: 9
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Manes Custos

PostWysłany: Pią 12:18, 06 Kwi 2007    Temat postu:

Chłopak skromnej postury wszedł, a raczej wbiegł do karczmy...
- Ohajo wszystkim - rzekł przebiegając pomiędzy stolikami - O, Lenuś... Ha! wiedziałem, gdzie Cię znajdę... Jest tu gdzieś herbatka?
Chłopak zaczął się rozglądać w poszukiwaniu wolnego miejsca.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pedros




Dołączył: 18 Paź 2006
Posty: 155
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Miedzyrzec Podlaski ;]

PostWysłany: Pią 12:48, 06 Kwi 2007    Temat postu:

-Siadaj Invi, czym twierdza bogata Smile a bogata, w końcu przez złodzieji prowadzona. Herbatka, mówisz. Zwykła, zielona, seregonowa, olvarowa, z prądem? Wszystkiego Ci u nas dostatek, tylko... hm, ciasteczka się skończyły, najwyżej innym razem skosztujesz naszego specjału - tu groźnie spojrzał na Alice i Leannę, które właśnie łapczywie wyjadały okruchy.

Po chwili usłyszeli głośne stukanie w drzwi.
-Pójdę sprawdzić kto to - rzekł. Powoli i ostrożnie otworzył masywne, drewniane drzwi i wyszedł na dziedziniec. Pogoda pod psem. Zimno, mokro, chłodno. Ujrzał znajomo wyglądającego mężczyznę, za nim cały orszak ludzi, kilka wozów. Wszystkie wozy opatrzone były czarnymi aniołami, posłaniec na zbroji również miał wyrytego anioła.
-Witaj, Pedrosie - rzekł.
-Vill... a co to za konwój za Tobą?
-Słyszałem, że pomocy potrzebujesz. Tyle mogę dla Ciebie zrobić. Dwa miliony. Oddasz, kiedy będziesz mógł.
-Dzięki, przyjacielu. Oddam jak najszybciej. Wstąpisz? Mamy małą ucztę. Jest Leanna, jest Invi.
-Chętnie, ale spieszę się. Obowiązki wzywają. Wojska tzreba dopilnować, a teraz wszystko na mojej głowie. Bywaj.
Uścisnęli sobie dłonie. Anioł Śmierci pomachał jeszcze w kierunku twierdzy i odjechał w kierunku mrocznej puszczy, którą rozświetlały jedynie błyski piorunów.

Pedros wchodząc do sali rzekł:
-Raistlinie, no to póki co mamy problem z głowy. Teraz martwmy się, jak to zwrócimy....


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Raistlin Majere




Dołączył: 09 Sty 2007
Posty: 102
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 12:59, 06 Kwi 2007    Temat postu:

Raistlin ucieszył sie i wstał
- Bardzo dobrze, chwała niech im bedzie. A o zwrot nie ma się co martwic, damy rade, uzbieramy to oddamy:)- usiadł znowu i dalej pił w spokoju:P


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Leanna




Dołączył: 03 Kwi 2007
Posty: 16
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 13:12, 06 Kwi 2007    Temat postu:

- Invi! - pisnęła - Ty jesteś nawet gorszy niż Zdrajca, chociaż nie, Zdrajca to nie pies... Ale i tak wszędzie mnie wywęszysz. Czego tu? Grzecznie pytam. - uśmiechnęła się szeroko do chłopaka.
- Opiekunka, no ja zawsze wiedziałam, że Ty mnie chcesz uśmiercić cudzymi rękoma.. Nie ma ciasteczek. - dodała, robiąc wielkie, kocie oczy i przepraszającą minkę. - Się zjadły. Same samiuśkie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Villentreth




Dołączył: 26 Mar 2007
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 17:53, 06 Kwi 2007    Temat postu:

Eh - powiedzial Villentreth spogladajac w niebo - obawiam sie ze nie zdazymy dotrzec do naszej twierdzy przed burza. Lepiej zawrocmy, mam nadzieje ze Pedros mnie przenocuje...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pedros




Dołączył: 18 Paź 2006
Posty: 155
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Miedzyrzec Podlaski ;]

PostWysłany: Pią 23:44, 06 Kwi 2007    Temat postu:

Kołatanie do drzwi. *Otworzę* - pomyślał.
-Ha, a jednak! Zapraszam do środka.
-Ilu masz ludzi?! Dwudziestu?! Ekhm, no tak, 2 miliony to niezła sumka, piechotką nie chodzi. Zapraszamy wszystkich. Zmieszczą się, chyba... Aha, śpią w stajniach? jeszcze lepiej Very Happy
-Alice, mamy coś specjalnego dla szanownych gości?
-Od kiedy nie ma Aeriona i Arkhama, ciężko o dobre jadło - szepnął Villowi - ale siadaj, coś się znajdzie. Tymczasem szklaneczka whiskey, nasze, firmowe Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ali




Dołączył: 17 Gru 2006
Posty: 100
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 12:38, 07 Kwi 2007    Temat postu:

- Dla Villa? - uśmiechnęła się promiennie - stado rozwścieczonych tygrysów zapakować czy na miejscu?
Jadło, jadło.. pomyślała w duchu, przeliczyła. Po czym westchnęła.
- Te, druid, będziesz musiał mi pomóc. Wchodźcie.. czym.. ee.. chata bogata.
Ali skierowała swe kroki ku kuchni, biorąc ze sobą małą Lenę, która niczym koala trzymała się kurczowo matki, zawieszona na ramionach.
- Zwariuję.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Invi




Dołączył: 27 Mar 2007
Posty: 9
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Manes Custos

PostWysłany: Sob 16:25, 07 Kwi 2007    Temat postu:

- Dziękuję, Pedrosie, poproszę zielonej - chłopak usiadł na wolnym krześle przy ladzie...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Leanna




Dołączył: 03 Kwi 2007
Posty: 16
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 17:59, 07 Kwi 2007    Temat postu:

Z kuchni poczęły dobiegać nieartykułowane odgłosy oraz dziecięcy głosik Leanny:
- Patataj, patataj... jazda koniu, wio!... Nie, nie, tylko nie po.. Ała! A to za co?
Odpowiedź Alice została zagłuszona przez brzęk talerzy.
- Mamuś, ja Ciebie też.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Villentreth




Dołączył: 26 Mar 2007
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 22:00, 07 Kwi 2007    Temat postu:

Slyszac odglosy z kuchni oraz majac swiadomosc ze jest tam Lenna, zaniepokojny Vill postanowil zrezygnowac z jedzenia Very Happy
- Moglbym prosic o szklaneczke whiskey ? Zimno tu troche u Was;]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pedros




Dołączył: 18 Paź 2006
Posty: 155
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Miedzyrzec Podlaski ;]

PostWysłany: Sob 22:28, 07 Kwi 2007    Temat postu:

-Na północy zawsze zimno o tej porze, co się dziwić. Whiskey u nas pod dostatkiem, to dla nas prawie jak opał ^^" - mówił podając szklaneczkę. - Ale zjedz Vill, zjedz, takie odgłosy to u nas normalka, kwestia przyzwyczajenia, a zjeść zapewne warto, kiedy dwie kobiety w kuchni, a u nas to pierwszy taki przypadek. Mam nadzieję jednak, że nie ostatni Wink
-A jak się sprawy w klanie mają, Vill? Jakieś znaczące sukcesy, a może problemy? Możemy w czymś pomóc?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Leanna




Dołączył: 03 Kwi 2007
Posty: 16
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 22:34, 07 Kwi 2007    Temat postu:

- Mamuś, a dlaczego to się rusza? Łap, bo odpełza... - dziewczynka wystawiła lekko rozczochraną główkę zza drzwi do kuchni i z uroczym uśmiechem oznajmiła: - Panowie, sytułacja opanowana. Chyba. - i zniknęła znów w pomieszczeniu.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Villentreth




Dołączył: 26 Mar 2007
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 22:44, 07 Kwi 2007    Temat postu:

Sytuacja w klanie dobra, atmosfera mila i przyjemna, gorzej ze stanem wojska, ale zaczynamy zbierac pieniadze - odpowiedzial po chwili namyslu, przyjmujac szklanke.
A te kobiety w kuchni to pewne czy jestem testerem ?? Troche sie obawiam co one moga zrobic. Dla mnie ;]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ali




Dołączył: 17 Gru 2006
Posty: 100
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 23:05, 07 Kwi 2007    Temat postu:

Ali, odpychając córkę, wyszła z kuchni i stanęła za Pedrosem. Cichy szept druidki widocznie przestraszył Pedrosa, zapewne nie spodziewał się tego jakże miłego dla uszu głosu ^^
- hjuston, mamy problem. Jak bardzo drogie były te zioła, które położyłeś na górnej półce? No, wiesz, zakazałeś mi ich używać.. Nosz kurczę, dać dziecku drabinę. Mieszam i mieszam w tym kotle ogromnym, odwracam się i szok! Kochany, ty nawet nie wiesz jaki ja wtedy wstrzą..ee.. - zgromiona wzrokiem umilkła na chwilę, bo po chwili dokończyć opowieść - No, to te ziółka właśnie zrobiły papa. W bardzo.. niezłym stylu.
Odetchnęła, gdyż mówiła niesamowicie szybko. Pełną niepewności chwilę przerwał huk dochodzący z kuchni.
- Ee.. dać dziecku łyżkę. Nie martwcie się, sprawa opanowana - wyćwiczone przez życie aktorstwo nie przyniosło rezultatów w tej chwili, głos Alice był pełen wątpliwości co do prawdziwości jej słów. Ba, był przerażony.
Druidka szybko zniknęła za drzwiami prowadzącymi do kuchni.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pedros




Dołączył: 18 Paź 2006
Posty: 155
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Miedzyrzec Podlaski ;]

PostWysłany: Sob 23:39, 07 Kwi 2007    Temat postu:

-Vill, polej mi... dzięki. Ech, no to kilka milionów w plecy.
-Leanna! Chodź tu!
Dziewczynka z przestraszoną miną podeszła do druida.
-Oddaj mi to! - tu wskazał na nóż, trzymany przez Leannę - I marsz do swojego poko... a, nie masz tu swojego pokoju... To chociaż do kuchni nie idź. Daj mamusie spokojnie dokończyć przyrządzanie tego 'czegoś' - tu życzliwie uśmiechnął się do Villa.
-Nie martw się, Vill, jadłem kiedyś obiad Alice i zobacz - żyję Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Leanna




Dołączył: 03 Kwi 2007
Posty: 16
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 23:53, 07 Kwi 2007    Temat postu:

- Ależ panie Pedrosie, ja tylko porzucać chciałam do celu. - przemknęła wzrokiem po zebranych i z wyjątkowo zawiedzioną miną oddała mu 'ostre narzędzie tortur'. Jej lekko osmolony nosek powędrował ku górze, w sposób wielce przypominający Alice - Cóż za kompletny brak zaufania co do mojej osoby.
- A tam w tym kotle były też jakieś grzybki.. Nie, nie chalucynki. Prawdopodobnie pieczarki, choć ich pochodzenie nie było do końca zidentyfikowane. A teraz jest to grzyb ścienny. A dokładniej nasufitowy.
Ze zwinnością małpki wspięła się na wysokie krzesło i usiadła na nim po turecku, co było wyczynem nielada.
- Opiekunka, pośpiewaj mi, co... Albo lepiej nie. - dodała szybko, widząc przerażenie na twarzach mieszkańców Twierdzy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aerion




Dołączył: 28 Kwi 2006
Posty: 48
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: z piekła rodem

PostWysłany: Nie 11:56, 08 Kwi 2007    Temat postu:

<łubudu> Nastała chwila ciszy...<łubudu> Pedros otworzysz? Lekko przemoczony Aerion wszedł do twierdzy niosąc jakiś wielki wór pobrzdękujacy nieco... mam ochote sie napić... Pedros Raistlin mozna liczyć na gościnę?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Dla Tych Co Ukradli Księżyc oraz ich przyjaciół Strona Główna -> Karczma Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następny
Strona 7 z 9

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin