Forum Dla Tych Co Ukradli Księżyc oraz ich przyjaciół Strona Główna Dla Tych Co Ukradli Księżyc oraz ich przyjaciół

 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Z twierdzy..
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Dla Tych Co Ukradli Księżyc oraz ich przyjaciół Strona Główna -> Karczma
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Pedros




Dołączył: 18 Paź 2006
Posty: 155
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Miedzyrzec Podlaski ;]

PostWysłany: Pią 16:12, 09 Mar 2007    Temat postu:

Pedros usiadł koło Alice wsłuchując się w melodię piosenki. Znał ją na pamięć, Alice zawsze nuci tę samą piosenkę.
-Hm, ciekawy jaki dochód przyniosą nam te kopalnie - mruknął pod nosem - Mam nadzieję, że wyliczenia Yorgula się sprawdzą.. :]
-Alice - szepnął - mam pewne informacje. Są zdecydowanie na 'tak'. Wiesz o czym mówię, prawda? Wink Chyba, że się już rozmyśliłaś ;>


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Klonus




Dołączył: 18 Lut 2006
Posty: 153
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bydgoszcz

PostWysłany: Pią 17:58, 09 Mar 2007    Temat postu:

Wtem drzwi izby przekroczyła niezwykle wysoka postać. Klonus, bo to on był, spokojnym krokiem wszedł do środka, sięgnął po bukłak "samodzjełki" i ulubiony kufel. Pociągnął chałst z butelki i nalał trochę do kufla. Spojrzał po zebramych.
- Coś sie stało? - spytał przełknąłszy głośno zawartość ust.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Arkham




Dołączył: 14 Paź 2006
Posty: 130
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 1:15, 10 Mar 2007    Temat postu:

Arkham cicho, nie trzaskając drzwiami wszedł do sali. Stuknął laską o posadzkę, by zwrócić uwagę na swoją osobę.
-Dzisiaj okazało się, że zostałem wydalony z klanu CCUK. Bez mojej prośby, bez mojej zgody, nawet bez poinformowania mnie o tym, co odczytuje jako dość bolesny brak szacunku. Mort z pewnością przypomni przeprowadzoną rozmowę na temat mojego odejścia, niemniej rozmowa zakończyła się taką konkluzją, że nie zostanę wyrzucony z klanu do czasu kiedy sam tego nie zrobię. Chyba nie zapamiętałem tej rozmowy źle? Jeżeli nawet, to brak jakiegokolwiek upewnienia się, prośby o potwierdzenie decyzji, czy nawet powiadomienia odczytuje w jedyny sposób przychodzący mi na myśl.
Dziękuję zdecydowanej większości klanu za wspólnie spędzony czas. Mimo drobnych kłótni i złośliwości, większość z was w dalszym ciągu cenie i darzę sympatią.
Raz jeszcze dziękuję.
Teraz, nie mając zamiaru zakłócać decyzji obecnego Mistrza Klanu- Reynevana, zgodnie z jego wolą odchodzę. Możecie mnie znaleźć tam gdzie zwykliście byli szczać.
Wybaczcie tę drobną złośliwość. To już ostatnia. żegnam.
Arkham kłania się nisko. Z łagodnym uśmiechem skina głową, po czym odwraca się i wychodzi, tak cicho jak wszedł.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Reynevan
Księżycan



Dołączył: 10 Paź 2005
Posty: 475
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: gdzieś na śląsku

PostWysłany: Sob 3:32, 10 Mar 2007    Temat postu:

Reynevan stojąc za plecami Arkhama przysłuchiwał się w milczeniu.
Gdy bard wychodził zmierzył go srogim spojrzeniem.
Po czym wszedł do głównej sali uśmiechając się do wszystkich zawołał:
- Czołem kompania! Kopalnie przynoszą nam niespodziewane zyski!
- A i doszły mnie słuchy o wielkiej sprzedaży Pedrosa.
Pokiwał z uznaniem głową patrząc z dumą na zdolnego alchemika.
Ujrzawszy siedzącą Alice przykucnął przed nią uśmiechnął się i rzekł:
- Koniec z kłótniami, wraz z tym człowiekiem - tu niemiły grymas przebiegl po twarzy Reya - odeszły dotychczasowe problemy. Będą nowe ale z nimi zmierzymy sie razem nie porzucając sie w potrzebie.
Wstał starajac sie ogarnąć wzrokiem wszystkich.
- Chcę byście wiedzieli iż to na mnie spoczywa odpowiedzialność wyrzucenia z klanu Arkhama. On sam pozostał by porozmawiać a nie cichcem sie wymykać jak niedawni intryganci. Za to go cenie. Jednakże nie potrafił sam podjąć decyzji. Dając mi ultimatum, a sobie wybór w którym klanie mu będzie lepiej. Wygodnie pomiędzy białym a czarnym wybrac szare. Gdy potrzebowałem zapewnienia o lojalności nie mógł mi jej dać. Jak każdy członek Zagłady na zakończenie próbował zrobić z siebie ofiarę. Mam głęboką nadzieję że mu się to nie udało.
- Chcę usłyszeć wasze obiekcje teraz by zamknąć temat raz na zawsze.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Raistlin Majere




Dołączył: 09 Sty 2007
Posty: 102
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 10:30, 10 Mar 2007    Temat postu:

Raistlin wstał niezadowolony i przemówił:
- Osoba taka jak Arkham dodawała naszym rozmowom, czasem kłótnią uroku. Nie zawsze się z nim zgadzałem, ale ceniłem go i szanowałem. Czy Ty drogi Reyu masz zamiar wyrzucac każdego kto będzie miał zdanie odmienne od Twojego bądź reszty klanu? Sądziłem że jesteśmy czymś wiecej i że składamy sie z różnych i niesamowitych ludzi z ktorych każdy jest inny i KAŻDY ma prawo miec swoje zdanie i dzielic się nim, nawet jesli ono całkiem odbiega od zdan innych członków. Jestem tą sytuacją naprawde zniesmaczony.-powiedziawszy to chciał usiąść ale dodał jeszcze- Czy mnie też drogi Reyu masz zamiar postawic przed sądem bądz po prostu wyrzucic -to powiedziawszy skrzywił się i siadł w milczeniu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Raistlin Majere




Dołączył: 09 Sty 2007
Posty: 102
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 10:34, 10 Mar 2007    Temat postu:

Raistlin siedział chwile w milczeniu, po chwili nie wytrzymał, wstał szybko i wrzasnął:
- Jakim prawem go wyrzuciłeś?!
- Raistlin usiądź już, daj wypowiedzieć się innym- powiedział spokojnie Pedros
- Tak. Masz rację, przepraszam-usiadł powoli rzuciwszy Reyowi tylko wściekłe spojrzenie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pedros




Dołączył: 18 Paź 2006
Posty: 155
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Miedzyrzec Podlaski ;]

PostWysłany: Sob 10:56, 10 Mar 2007    Temat postu:

-To teraz chyba moja kolej - rzekł siedząc spokojnie w swoim ulubionym fotelu przy kominku.
-Arkham to postać interesujaca, intrygująca. Zawsze czekałem na jego wypowiedzi w wielu kwestiach, zawsze mnie czymś zaskakiwał. Jednak z drugiej strony, od jakiegoś czasu rozważał możliwość odejścia do PZ. Wahał się, który klan wybrać. Tam miał swoich przyjaciół, ciągnęło go tam. W naszych szeregach zatrzymywała go chyba tylko lojalność, ale nawet i ją stracił. Myślę, że gdyby Reynevan nie wyrzucił go z klanu, sam niedługo by odszedł. A brak lojalności wobec mistrza klanu, to chyba wystarczający powód odejścia. To powinno być podstawą.- w tym miejscu zakończył swój wywód, czekając na riposty, lub słowa poparcia.
-Ach, zmieniło nam się CCUK od czasu mojego przyjscia. Kilku ludzi odeszło, kilku przyszło. Ale na początku znałem tylko Reynevana, i to właśnie on mnie namówił na przybycie do tego klanu, on był w moich oczach mistrzem, zawsze. I to się nie zmieni.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Reynevan
Księżycan



Dołączył: 10 Paź 2005
Posty: 475
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: gdzieś na śląsku

PostWysłany: Sob 11:36, 10 Mar 2007    Temat postu:

Przez twarz Reynevana przebiegł niedostrzegalnie uśmiech.
By po chwili odwrócić się w stronę naburmuszonego maga.
- Raistlinie Porywczy, czy zarzucasz mi gwałt na wolności słowa?
- Czy naprawdę sądzisz, że Arkham poleciał za odmienne zdanie od mojego?
Tymczasem wychodząc z głową uniesioną do góry, posiał ziarno niezgody i nieporozumienia, a ja nie pozwole by rozrastało się, po to dałem wam możliwość wypowiedzenia się. Decyzję o pozostaniu bądź przejściu miał mi złożyć ok tygodnia temu. Więc nie zarzucaj mi lekceważenia. Decyzja którą podjąłem nie była łatwa. Kierowana była nie uczuciami osobistymi a dobrem klanu.
Zamilkł na powrót oczekując zdania reszty klanowiczów.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aerion




Dołączył: 28 Kwi 2006
Posty: 48
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: z piekła rodem

PostWysłany: Sob 14:30, 10 Mar 2007    Temat postu:

Do sali wszedł Aerion z twarzą obitą i posiniaczoną szcęką milczał chwile potem cedząc przez powybijane zęby zaczoł mówić:


Jestem tu nie mile widziany ha mówi się trudno wtrącę jedynie parę swoich groszy. Części z Was wyjaśniałem dlaczego powstał Projekt, innej części chciałem wyjaśnić a nie chcieli słuchać. Arkham drodzy Klanowicze CCUK nie miał z powstaniem Projektu nic wspólnego. Był przeciwny takim rozwiązaniom od samego początku. Wbrew opini niektórych nie szpiegował dla Pz więc proszę nie obrażać tego człowieka. Powstanie Projektu miało na celu pokazanie że to dla nas gra. Wycelowane było w zgoła inne osoby niż te które poczuły się dotknięte. Jestem zdegustowany tym co się dzieje, to jest gra dla mnie to jest jedynie klikanie na ekranie i ewentualna radocha jak sie wygrywa nic poza tym. A część z Was (tak Reyu o tobie mowa) obraziła się na mnie śmiertelnie nie wysłuchawszy nawet dlaczego tak a nie inaczej. Przepraszam niewinnych niczego klanowiczów Pedrosa Raistlina Yorgula Alice za teksty na chatce konwencja zdrady i odejścia tego wymagała. Pozdrawiam zdrajca Aerion Biały Płomień ten który zatańczy na kupie gruzu po CCUK


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mortimer
Administrator



Dołączył: 09 Paź 2005
Posty: 158
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nibylandi

PostWysłany: Sob 14:46, 10 Mar 2007    Temat postu:

Mort znowu jakby ze sciany wyszedl, bezszelestnie...
- Ten znowu zjawia sie jak gdyby nigdy nic - skomentowal Rey, po czym dodal z ironicznym usmiechem - witaj nasz mistrzu...
- Tak, tak, witajcie drogie dzieci. Raistlinie, drogi mlodziencze sprawa nie jest taka na jaka wyglada, widzisz wiele rzeczy w swiecie nie jest prawdziwymi, wiele ukrywa sie pod plaszczem prawdy bedac falszem, czystym falszem - Mort zamilknal na chwile - Raist, Arkham byl, jest i bedzie w naszych sercach prawym wampirem, ktory otwarcie mowi o tym co mysli i o tym co czyni, lecz wolal odejsc od nas. Nie chcial sprawic bolu Reyowi i Wam dlatego caly czas przywdziewal maski, by prawda ni eujrzala swiatla dziennego... Tylko mi powiedzial co mysli naprawde i za to go cenie. Rey zrobil to, o co zostal poproszony. Moje dzieci mamy trudny okres, najtrudniejszy w historii CCUK, teraz okaze sie kto sercem i dusza jest za naszym klanem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Arkham




Dołączył: 14 Paź 2006
Posty: 130
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 14:48, 10 Mar 2007    Temat postu:

Arkham wychodząc minął Aeriona. Wysłuchał jego tyrady, po czym głęboko westchnął i stanął w drzwiach, oparty o framugę.
-Aerion. Nie potrzebuję adwokata. Bo o nic nie jestem oskarżony. A czy uznają, że byłem złym klanowiczem czy dobry...Mało mnie to wzrusza już w tym momencie. Więc uspokój się i wyjdź.
A tobie, Raistlinie dziękuję za wstawienie się za mna. Ale nie rób tego. Nic tutaj nie jest twoją winą, a broniąc mnie, nic nie zyskach, możesz tylko stracić zaufanie przyjaciół. Przecie zawsze się dogadujecie jednomyślnie. Prawda?Więc raz jeszcze dziękuję, za chęć pomocy, ale nie psuj sobie relacji z ludźmi moim kosztem...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ali




Dołączył: 17 Gru 2006
Posty: 100
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 15:27, 10 Mar 2007    Temat postu:

- Ach, ach, tylko za mną nie płaczcie - ze łzami śmiechu cieknącymi po policzkach naśladowała głos Arkhama - Raistlinie, nie płacz.. zostań z tymi kretynami i nie mów już nic, bo i Ciebie wypieprzą.. - w jej dłoni pojawiła się biała chusteczka, którą pomachała do Raista.
- Aż mi się niedobrze robi, Arkhamie. - jej głos spoważniał - Lepiej już idź i nie pogrążaj się w moich oczach..


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mortimer
Administrator



Dołączył: 09 Paź 2005
Posty: 158
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nibylandi

PostWysłany: Sob 15:38, 10 Mar 2007    Temat postu:

- Brawa dla tej pani - Mort ucalowal Alice w policzek - nie dajcie sie zmanierowac, nie dajcie sie ich slodkim slowom - troszke psychologii, szczypta logiki, i naprawde niewiele inteligencji i bedziecie miec obraz samozaglady ... Siostry i Bracia moje dzieci drogie toz to wszak manipulacja i nie dajcie sie jej - Mort siegnal po puchar wina - a teraz cieszmy sie i blagam skonczmy przejmować się tym problemem, nie ma sensu. Karczmarzu wina i muzyki !

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Raistlin Majere




Dołączył: 09 Sty 2007
Posty: 102
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 15:48, 10 Mar 2007    Temat postu:

Raistlin nic już nie mówił, siedział i w milczeniu obserwował pijącego i bawiącego sie Morta. Popatrzył przelotnie na Arkhama i Aeriona. Pokiwał z niezadowoleniem głową i marudził pod nosem, ani myślał sie bawic.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Arkham




Dołączył: 14 Paź 2006
Posty: 130
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 16:14, 10 Mar 2007    Temat postu:

Alice, tak, własnie to chciałem powiedzieć. Niech Raistlin nic nie mówi, bo go wypieprzą z klanu. Tak, dokładnie. Przejrzałaś mój złowieszczy plan. Och...
Ale wiesz co, wychodziłem z błędnego założenia, że liczy się też jak coś powiesz. Forma rozumiesz. Ze tak powiem, jest różnica między wypieprzeniem wieśniaczki na stogu siana kiedy ona drze się w ile sił w płucach, a romantyczną kolacją zakończoną wspaniałym seksem. Ale chyba jesteś za młoda by zrozumieć to porównanie. Mój błąd. Przedstawić na cukierkach? A czy mam juz iść...Wiesz, mało mnie wzrusza czy się pogrążę twych oczach dziecko. Wybacz.

Mortimerze, widzę, że zgadzasz się z Alice. Nie skomentuję, bo by było zbyt łatwe. Tak samo zbyt łatwym byłoby podanie przepisu na CCUK, jak ty to uczyniłeś. A wybacz, poniżej pewnego poziomu nie schodzę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ali




Dołączył: 17 Gru 2006
Posty: 100
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 16:29, 10 Mar 2007    Temat postu:

Arkhamie, nie rozśmieszaj mnie już, proszę. Już dosyć. Teraz atakujesz mnie tym, że jestem młodsza od Ciebie? W tym momencie straciłam jakikolwiek szacunek do Twej osoby.. Możesz nazywać mnie dzieckiem, ale co Ci to da? Wydajesz się wtedy bardziej nieudolny niż jesteś. Gdybyś spróbował podać mi jakiś sensowy argument.. Ale po dotychczasowych nie wydaje mi się, że takowy masz.
Żałosne.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Reynevan
Księżycan



Dołączył: 10 Paź 2005
Posty: 475
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: gdzieś na śląsku

PostWysłany: Sob 16:36, 10 Mar 2007    Temat postu:

- O brakuje argumentów to zwracamy uwagę na wiek, a nie argumenty to coś czego Ci ni ebrakuje jak Ci sie złudnie wydaje.
Reynevan patrzy ze zdziwieniem lekki niesmak budzi sie w nim na mysl słów Arkhama.
- Wiesz gubisz sie troche w tych swoich ocenach zarzutach. Karzesz nam grać a gdy sie bawimy opisami waszych nieudolnych ataków czy manipulacji rzucasz górnolotnymi hasłami o swej dorosłości.
Reynevan zaczyna bić bravo.
- Wspaniale wybijasz sie na wyżyny swej mądrości wiekowej, jak dla mnie udowodniasz na siłe coś czego Ci brakuje.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Arkham




Dołączył: 14 Paź 2006
Posty: 130
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 16:51, 10 Mar 2007    Temat postu:

Reyu...Rozbawiłeś mnie. Miałem gotową wypowiedz którą chciałem ci posłać, ale w ostatniej chwili się powstrzymałem. Tarzanie się z wami w chlewie przestaje mnie ruszać, plucie na siebie też. Nie będę pisał już inteligentnych wypowiedzi byś sie więcej nie gubił. A zaznaczyć tylko chcę, ze nie brakło mi argumentów, ale ty chyba za bardzo podnieciłeś się złośliwością dodaną potem, by zauważyć sens wypowiedzi.
Panie Raistlinie...Zyczę miłego egzystowania w tym...Klanie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Reynevan
Księżycan



Dołączył: 10 Paź 2005
Posty: 475
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: gdzieś na śląsku

PostWysłany: Sob 17:01, 10 Mar 2007    Temat postu:

Reynevan zmierzył badawczym wzrokiem barda.
- Co do złośliwości nie ja je zacząłem ale ja je skończę. Do zobaczenia i powodzenia w waszym Projekcie.
- Wiesz gdzie są drzwii? Nie trzeba Cię odprowadzać?
- Arkhamie Litościwy dziękuje za troskę o naszych klanowiczów i żegnam.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Raistlin Majere




Dołączył: 09 Sty 2007
Posty: 102
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 17:02, 10 Mar 2007    Temat postu:

Siedząc spojrzał na Arkhama i kiwnął głową ze zrozumieniem, podniósł kufel w strone Arkhama i szybko wypił zawartośc po czym rozłożył sie w swoim fotelu myśląc spokojnie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Dla Tych Co Ukradli Księżyc oraz ich przyjaciół Strona Główna -> Karczma Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następny
Strona 4 z 9

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin